Jutro i pojutrze w siedzibie stowarzyszenia (budynek Usług Komunalnych) między godziną 17. a 18. trzebinianie mogą złożyć podpis na liście poparcia dla wniosku.

W ubiegły czwartek, 13 marca przedstawiciele stowarzyszenia złożyli w trzebińskim magistracie pismo z projektem zmiany uchwały dotyczącej usunięcia zapisu, zakazującego spalania pozostałości roślinnych na terenie prywatnych posesji. Tadeusz Adamczak, przewodniczący SWT, zainicjował akcję, mającą na celu zmianę tego przepisu.  Argumentuje ją tym, że odbiór odpadów zielonych po raz ostatni w roku przewidziany jest w październiku, a w okresie jesiennym zbiera się jeszcze wiele takich odpadów, które mieszkańcy muszą składować przez całą zimę. „Wspólna Trzebinia” proponuje, by dac mieszkańcom możliwość spalania tych odpadów we własnych ogródkach. Najpierw jednak zgodę wydać musi rada.

„Wspólna Trzebinia” tłumaczy, że aby projekt uchwały mógł być tematem obrad marcowej sesji konieczne było złożenie go na ręce przewodniczącego trzebińskiej rady. Jak się jednak okazuje, to nie wystarczy. Na najbliższej sesji projekt uchwały nie będzie procedowany. Dlaczego? - Nie ma takiej możliwości – mówi Zdzisław Ścigaj, przewodniczący trzebińskiej rady. - Uchwały mogą wnosić tylko burmistrz, radni, komisje, grupy radnych i kluby radnych – tłumaczy Ścigaj i dodaje, że wniosek SWT skierował na komisję ochrony środowiska i jeśli radni uznają go za zasadny, możliwe, że temat powróci na majowej lub którejś z późniejszych sesji.