Samolot TU-154 rozbił się przy lądowaniu na lotnisku w Smoleńsku, w Rosji. Na pokładzie znajdowała się prezydencka para oraz reszta delegacji z Polski, lecącej na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Według rosyjskiej agencji TASS, nikt nie przeżył lądowania.

"To jest nieszczęście drugie po Katyniu, tam nam próbowano głowę odciąć i teraz też zginęła elita naszego kraju, uzupełnić to, to trochę potrwa, strata wielka" - powiedział Lech Wałęsa w TVN24. "Niezależnie od różnic, strata intelektualna wielka dla narodu".

Maszyna TU-154 próbowała podejść do lądowania w wielkiej mgle. Nie udało jej się usiąść na pasie. Piloci przyspieszyli i chwilę później kontakt z maszyną się urwał. Rozległ się ryk silników i wybuch - relacjonuje TVN24.pl. Kontroler lotów radził pilotowi samolotu prezydenta, by ten ze względu na mgłę lądował w Mińsku.

"Nikt nie przeżył katastrofy prezydenckiego samolotu" - powiedział gubernator obwodu smoleńskiego, jak podaje rosyjskie ministerstwo do spraw sytuacji nadzwyczajnych.

Prócz prezydenckiej pary wraz z Lechem Kaczyńskim w Katyniu mieli być ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, prezes IPN Janusz Kurtyka, biskup polowy Wojska Polskiego generał dywizji Tadeusz Płoski, prawosławny ordynariusz Wojska Polskiego biskup i generał brygady Miron Chodakowski oraz sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik oraz szef NBP Sławomir Skrzypek - podaje Gazeta.pl.

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew powołał specjalną komisję do zbadania przyczyn katastrofy polskiego samolotu. Będzie jej przewodniczył premier Rosji Władimir Putin. Dmitrij Miedwiediew wysłał także na miejsce wypadku ministra do spraw nadzwyczajnych Siergieja Szojgu - podaje RMF24.pl.

Premier Polski Donald Tusk zwołał nadzwyczajne posiedzenie Rady Ministrów. On i kilku innych Ministrów są właśnie w drodze do Warszawy.

Zgodnie z art.131 Konstytucji RP władzę w Polsce, do czasu przyspieszonych wyborów (mających się odbyć jeszcze w czerwcu 2010) obejmie Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.

O godzinie 12:00 zabrzmiał Dzwon Zygmunta, obwieszczając tragedię narodową.


Według programu Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa samolotem tym mieli lecieć m.in.:

* Prezydent RP Lech Kaczyński
* Pierwsza Dama Maria Kaczyńska
* ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski
* wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński
* szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak
* szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło
* sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Paweł Wypych
* Mariusz Handzlik
* wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Kremer
* szef sztabu generalnego WP gen. Franciszek Gągor
* szef PKOl Piotr Nurowski
* Andrzej Przewoźnik
* rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski
* prezes NBP Sławomir Skrzypek
* szef IPN Janusz Kurtyka
* bp Tadeusz Płoski
* podsekretarz stanu w MON Stanisław Komorowski
Posłowie:
* Jolanta Szymanek-Deresz
* Izabela Jaruga-Nowacka
* Przemysław Gosiewski, przewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS
* Zbigniew Wassermann, poseł PiS
* Grzegorz Dolniak, poseł PO
Senatorowie:
* Janina Fetlińska (PiS)
* Stanisław Zając (PiS)

Według różnych informacji na pokładzie znajdowało się:

* według rosyjskiego Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych - 88 osób;
* zdaniem przedstawiciela rosyjskiej prokuratury - 134 osoby.

 

 

 

źródła: