Powiat chrzanowski nie dysponuje własną izbą wytrzeźwień. Nietrzeźwi mieszkańcy ziemi chrzanowskiej trafiają więc do Ośrodka Profilaktyki Uzależnienia od Alkoholu oraz Pobytu Nietrzeźwych w Jaworznie.
- Jako, że nie posiadamy takiego pomieszczenia wszyscy nietrzeźwi odwożeni są do Izby Wytrzeźwień w Jaworznie - potwierdza Robert Matyasik, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie. Roczny koszt utrzymania takiej placówki to ponad milion złotych. OPUA finansowany jest z budżetu gminy Jaworzno. Z ośrodkiem współpracuje jeszcze 10 gmin, z tego cztery z powiatu chrzanowskiego.

Oczywiście za pobyt mieszkańca powiatu chrzanowskiego w OPUA trzeba zapłacić. Koszty, rzecz jasna, ponoszą gminy. Chrzanów, Libiąż, Trzebinia i Alwernia co roku w swoim budżecie zabezpieczają środki na ten cel.

Najwięcej wyłoży samorząd stolicy powiatu, bo aż 103 tysiące złotych. Połowę mniej dołoży Trzebinia (52 tys. zł).
- Uznajemy to za najbardziej optymalne rozwiązanie, ze względu na najtańszy dowóz. Najłatwiej nam, jako gminie współpracować z ośrodkiem w Jaworznie - tłumaczy burmistrz Trzebini, Stanisław Szczurek.
Na utemperowanie mieszkańców, którzy przesadzą z alkoholem, włodarze Libiąża zabezpieczyli w przyszłorocznym budżecie 22 tysiące złotych. Do tej puli Alwernia dołoży zaledwie 6,5 tysiąca złotych.

Cztery gminy powiatu chrzanowskiego podpisały umowy współpracy z jaworznickim OPUA. Co roku dotują jego działanie. Lokalni radni właśnie zatwierdzili finansowanie na kolejny rok.  Gdyby podzielić kwotę, jaką rocznie wykładają gminy na mieszkańców, którzy potencjalnie mogą z usług "izby wytrzeźwień" skorzystać wyjdzie, że utrzymanie amatorów używek kosztuje każdego mieszkańca średnio 1,5 zł rocznie. Niby nie dużo. Łącznie da to jednak 183 500 zł.

Jaworznicki Ośrodek Profilaktyki Uzależnienia od Alkoholu oraz Pobytu Nietrzeźwych funkcjonuje od 1969 roku. Rocznie trafia tam średnio 4,5 tysiąca osób. Ponad połowę stanowią mieszkańcy Jaworzna. Z powiatu chrzanowskiego policja przywozi rocznie ponad tysiąc osób. Od stycznia do października 2011 roku do ośrodka trafiło już 880 osób. Roczny koszt utrzymania OPUA to ponad milion złotych. Ci, którzy trafiają tutaj, za wytrzeźwienie muszą uszczuplić swe portfele o 250 złotych, zgodnie z ustawą.
- Nie trafiają tutaj tacy, którzy dobrze się zachowują. Ludzie zgłaszają pijanych, awanturujących się pod sklepem, albo śpiących zimą  na śniegu - tłumaczy Aleksander Tura, dyrektor OPUA w Jaworznie. Dyrektor dodaje też, że wielu z nich zdaje sobie sprawę ze swojego problemu i chce się leczyć.
- Staramy się pomóc, zapraszamy na spotkania, organizujemy terapie, ale większość i tak prosto ośrodka trafia z powrotem pod sklep - dodaje Tura.

Problemów z niepokornymi pijakami nie ma gmina Babice. Okazuje się bowiem, że takich tam po prostu nie ma.
- W latach 2009 i 2010 dotowaliśmy Ośrodek w Jaworznie, ale przestaliśmy gdyż nie trafiały tam od nas żadne osoby - wyjaśnia Teresa Jochymczyk, skarbnik gminy Babice. Czy wobec tego można zaryzykować stwierdzenie, że tylko mieszkańcy Babic nie uszczuplają gminnego budżetu zachowując kulturę picia?

 

fot. medinamaga sxc.hu

Zdjęcia przedstawiające wnętrza OPUA w Jaworznie. Salonów nie ma, ale i nie nocują tutaj VIP-y