1 183 rodzin skorzystało w ciągu ostatnich miesięcy z pomocy Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej. Otrzymało w sumie 55 ton jedzenia – makaron, ryż, kaszę, cukier, mąkę, mleko, konserwy, olej, ser, miód, powidła, owoce.

Sikora

Janusz Sikora, prezes zarządu Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej oddział w Trzebini

Trzebiński oddział PKPS od lat rozdaje jedzenie najuboższym.

- To nie jest tak, że każdy, kto do nas przyjdzie, dostaje żywność. Jedzenie należy się osobom, spełniającym kryterium dochodowe, które nie może przekroczyć kwoty 1 402 zł w przypadku jednoosobowego gospodarstwa domowego i 1 056 zł w sytuacji, gdy rodzina jest większa. Potrzebne w tym celu zaświadczenie wydaje Ośrodek Pomocy Społecznej. To on kieruje do nas tych najbardziej potrzebujących. My zakładamy kartotekę i wydajemy jedzenie – tłumaczy Janusz Sikora, prezes zarządu PKPS oddział w Trzebini.

W tym roku z pomocy skorzystało blisko 1200 rodzin. 

- Jesteśmy największym oddziałem PKPS w Małopolsce. Rozdajemy żywność największej liczbie osób – podkreśla Janusz Sikora.

Pieniądze na zakup żywności dla najuboższych pochodzą z kasy Unii Europejskiej. W ciągu ostatnich ośmiu miesięcy wydano na ten cel 260 451 zł. Koszty transportu, utrzymania magazynu ponosi gmina.

- Gmina opłaca wszystkie rachunki. Burmistrz Jarosław Okoczuk bardzo nas wspiera – mówi prezes trzebińskiego oddziału PKPS.

Przy rozładunku paczek i rozdawaniu żywności pracują wolontariusze. Najczęściej są to osoby, które same korzystały lub nadal korzystają z tej formy pomocy.

- Wszystko robią społecznie. Nie otrzymują za to wynagrodzenia – podkreśla szef PKPS oddział w Trzebini.