Lato to dla wielu miast w Polsce czas świętowania. Festyny organizowane z okazji dni miast przyciągają tłumy, spragnionych zabawy mieszkańców. Za zabawę, organizowaną przez włodarzy miasta, mieszkańcy nie muszą płacić. Mogą na żywo obejrzeć występy gwiazd estrady. Gminy za uciechę gawiedzi płacą, często niemałe pieniądze.
W powiecie chrzanowskim trzy miasta swoje święta mają już za sobą. Mieszkańcy Chrzanowa i Libiąża, mimo że miasta sąsiadują ze sobą, musieli wybrać jedno miejsce, gdyż imprezy odbywały się w pierwszych dniach czerwca równocześnie w obydwu gminach. Miesiąc później swoje święto celebrowali trzebinianie. Jak co roku zaproszono gwiazdy sceny muzycznej. Tym razem mieszkańcy mogli liczyć na dużą różnorodność.
W Trzebini postawiono na sprawdzony schemat. Największym powodzeniem cieszy się tutaj co roku widowisko muzyczne - gala operetki i pieśni neapolitańskich, która odbywa się w zespole parkowo-pałacowym w Młoszowej. Spektakl zawsze gromadzi tłumy. Ponadto włodarze Trzebini zorganizowali dla mieszkańców jednodniową strefę kibica, fani sportu mogli więc obejrzeć mecz finałowy na telebimie w plenerze. Cała impreza kosztowała blisko 123 tysiące złotych. W tym 30 tys. zł to koszt operetki, a 35 tys. zł - strefy kibica. - Z budżetu Trzebińskiego Centrum Kultury pochodziło około 45 tysięcy. Resztę sumy stanowiły m.in. darowizny od sponsorów i wpływy z reklamy - mówi Ewa Jędrysik, zastępca dyrektora TCK. Dodatkową atrakcją dla mieszkańców był jubileuszowy koncert 55-lecia Piwnicy Pod Baranami, w którym wystąpił Andrzej Sikorowski, muzyk krakowskiego zespołu "Pod Budą". Koncert ten, podobnie jak i warsztaty taneczne i teatralne zorganizowany zostały jednak przez stowarzyszenie "Anima" z funduszy projektu Urzędu Marszałkowskiego.
Stolica powiatu w tym roku zafundowała swoim mieszkańcom zabawę na światowym poziomie. Główna gwiazdą był bowiem Ray Wilson, wokalista legendarnej grupy Genesis. Taki rarytas, jak gwiazda światowego formatu, chrzanowscy włodarze zapłacili 50 tysięcy złotych. Za polski zespół "Akurat" cena była już zdecydowanie niższa, bo tylko 13 tysięcy. Cała impreza kosztowała gminę 150 tys. zł. Okazuje się, że spośród tych lokalnych imprez to właśnie Dni Chrzanowa naszym czytelnikom podobały się najbardziej. Za tą opcją opowiedziało się bowiem blisko 18 procent głosujących.
Niewiele mniej czytelników, biorących udział w naszym rankingu oddało głos na imprezę w Libiążu. Tegoroczne święto tego górniczego miasta połączone było bowiem z imprezą NSZZ Pracowników PKW S.A. ZG Janina. Organizatorzy tym razem zdecydowali się na nietypowe rozwiązanie i zaprosili gwiazdę muzyki tanecznej. Jak się okazało był to strzał w dziesiątkę. Zespół "Boys" - legenda disco polo zgromadziła podczas występu blisko ośmiotysięczną publikę. - Za występ zespołu zapłaciliśmy ponad 20 tysięcy złotych - mówi Tomasz Bębenek, dyrektor Libiąskiego Centrum Kultury. Cała impreza kosztowała 76 tys. zł. Wkład własny gminy to blisko polowa z tej kwoty - 35 tysięcy, pozostałą część stanowią darowizny i wpływy ze stoisk handlowych.
Statystyki pokazują jednak, że niezadowolonych mieszkańców jest sporo. Ponad połowa naszych czytelników na pytanie "które dni miasta podobały ci się najbardziej" odpowiedziała "żadne". Czego dowodzi ten wynik? Czy oznacza to, że starania włodarzy wciąż nie zaspokajają potrzeb mieszkańców? Czy może, jak podczas każdej masowej imprezy, pojawiają się głosy niezadowolenia, co jest o tyle zaskakujące, że jednak podczas koncertów pod sceną bawią się tłumy.
Publiczność na koncercie "Boys" podczas Dni Libiąża
Ray Wilson podczas chrzanowskiego koncertu
Wynik sondy z dnia 10.07.2012r.