Już wkrótce w powiecie chrzanowskim rozpoczną się ferie. Tak się szczęśliwie złożyło, że nadeszła wreszcie prawdziwa zima. Dzieciaki mogą jeździć na sankach i łyżwach. O ile to pierwsze nie stanowi żadnego problemu, gdyż śniegu nie brakuje, to już ze ślizgawkami jest kiepsko. Spragnione lodowych szaleństw dzieciaki często wybierają zamarznięte stawy do tworzenia piruetów, a to jak wiadomo może skończyć się fatalnie. 

Kilka dni temu na terenie osiedla Północ, na boisku przy ulicy Mieszka I powstała nieduża ślizgawka. Prace nad tworzeniem lodowej tafli na boisku rozpoczęły się w ubiegły czwartek. Potrwają do najbliższej środy. Co nie oznacza, że przez ten czas nie można będzie korzystać z miejskiej ślizgawki.
- Lodowisko będzie otwarte codziennie dla wszystkich od godziny 8 do 22. Przez najbliższe dni można jednak jeździć do 18, gdyż później musimy jeszcze uzupełniać prace - mówi Kazimierz Socha, kierownik działu sportu i rekreacji MOKSiR, który administruje obiektem.

Poza pracownikami MOKSiR przy tworzeniu lodowiska co roku pomagają członkowie Ochotniczej Straży Pożarnej Z Balina. Jak zapewnia Kazimierz Socha,  ślizgawka cieszy się dużym powodzeniem. - Jeśli pogoda jest ładna pojawia się tu średnio 30 osób dziennie - przekonuje Socha. Warto w tym miejscu dodać, że w w powiecie chrzanowskim nie ma całorocznego lodowiska. Najbliższe miejsca, gdzie można pojeździć na łyżwach znajdują się w Oświęcimiu i w Krzeszowicach. Na szczęście w tym roku zima wreszcie dopisała i na czas ferii dzieciaki z powiatu chrzanowskiego będą miały gdzie się poślizgać.

Tutaj już od środy można będzie się ślizgać przez cały dzień.