Wyobrażacie sobie dostać ostrą reprymendę od policji za to, że zachowaliście się zgodnie z przepisami ruchu? Ja sobie nie wyobrażam. Niestety dostałem informację, że policja zatrzymując pojazd do kontroli kazała osobie zatrzymać się na pasie ruchu. Niestety osoba mając dobrze zinternalizowane przepisy zignorowała taką sugestię biorąc ją za nic nie znaczący sygnał i zaparkowała na poboczu, by nie blokować drogi innym uczestnikom ruchu. Niestety szybko okazało się, że postąpiła bardzo karygodnie o czym poinformował ją ostro policjant, który następnie masowo zatrzymywał innych kierujących w celu kontroli trzeźwości. Policjanci blokując ruch masowo zatrzymywali pojazdy - ludzi jadących do pracy na wyznaczoną godzinę - w celu rutynowej kontroli, ale bez żadnych podstaw faktycznych. Chyba, że podstawą do tego miało być nie zastosowanie się do jego poleceń, które były bezprawne.

Policjant nie miał prawa blokować drogi w sposób nieprzepisowy, musiałaby zaistnieć do tego ustawowa okoliczność, a zablokowanie w taki sposób drogi musiałoby odbywać się przy pomocy pojazdu uprzywilejowanego. Policjant może przekierować ruch jesli pojazd blokuje innym przejazd. Policjant może zablokować wjazd na jakąś ulicę po wielu biurokratycznych przejściach łacznie z zawiadomieniem burmistrza, ale nie może blokować ruchu, a zwłszcza w celu masowej kontroli trzeźwości i ustawiać inne pojazdy nieuprzywilejowane tak, by ten ruch utrudniały.

Może już niedługo policjanci wprowadzą odpowiedzialność zbiorową kierowców za to, że znalazł sie wśród nich jeden nietrzeźwy.

P.S.

Swoją drogą przypomina to łapanki faszystowskich formacji SS i brakuje tylko masowego wywozu do obozu koncentracyjnego, ale podobno nic straconego, bo są tacy co wieszczą nadejście kolejnego totalitaryzmu, gdzie zbrodnicze instytucje pod płaszczykiem prawa prześladują i niszczą ludzi. Pierwsze oznaki orwellowskiej rzeczywistości możemy już obserwować.