Wiosną lasy i pobocza dróg mienią się różnymi barwami. Niestety, nie są to wiosenne kwiaty...To śmieci, do tej pory skryte pod śniegiem. Kolorowe opakowania po chipsach, napojach, reklamówki i worki pełne domowych śmieci, wyrzucone przez "zapobiegliwych gospodarzy" ot, tak... po drodze do pracy. Nie pomagają programy ekologiczne, edukacja w szkołach. Góry śmieci rosną.
Trudno tu nie postawić kilku pytań:
Dlaczego dbamy o swoje domy i ogrody, a zaśmiecamy miejsca będące naszą wspólną własnością?
Dlaczego obywatel płacący rachunki za własne śmieci musi płacić za tych, którzy wyrzucają je do lasu?
Dlaczego nie segregujemy odpadów, które są odbierane bezpłatnie?
Dlaczego za śmieci obowiązkowo mają płacić tylko mieszkańcy miast?
Czy zdajemy sobie sprawę, jak kosztowne jest usuwanie, za nasze pieniądze, "dzikich wysypisk"?
Czy potrafimy zobaczyć więcej niż koniec własnego nosa? Nasza sonda dotycząca "podatku śmieciowego" wskazuje na to, że wielu z naszych czytelników dostrzega te problemy, są i przeciwnicy. Ale, czy ktokolwiek widzi inne, sprawiedliwe i skuteczne, rozwiązanie?! (DSz)
Więcej: www.psary.trm.net.pl w zakładce: Ekologia.