Można snuć różne teorie od tych, że sami są kłamcami, jednak z pewnych przesłanek raczej nie jest to wytłumaczenie. Należy tutaj zacząć od faktu, że 86% społeczeństwa posiada mniej niż 110IQ. Średnia Polski to 99 IQ i jesteśmy daleko za Niemcami oraz Koreańczykami.

Tylko 1,5% społeczeństwa to geniusze, a około 13% społeczeństwa posiada między 110IQ, a 139IQ.

36% społeczeństwa posiada mniej niż 90IQ, czyli to jest mniej więcej taki procent jaki głosował na Platformę Obywatelską.

Nie ulega wątpliwości, że Donald Tusk jest kłamcą. I nie jest to już nawet twierdzenie, lecz należy to brać jako dogmat. Nawet chodzi taka anegdota: "Jak rozpoznać kłamstwa Tuska? Po tym gdy otwiera usta".  Najgorszym z kłamstw Donalda Tuska było obiecanie dziedziczenia pieniędzy z OFE. Ustawa nie zakłada takiego rozwiązania. Wystarczy przypomnieć jego kilka wypowiedzi, które są ze sobą sprzeczne, a także decyzji rządowych, które są sprzeczne z deklarowanymi przed wyborami. Na tej podstawie można uznać za aksjomat, że Donald Tusk to kłamca. Jego udział w "Nocnej zmianie" całkowicie pozbawiał go prawa do bycia decydentem w jakiekolwiek sprawie polskiej. Jednak żaden z wyborców PO nie przypomniał sobie puczu, zorganizowanego przez kilku polityków (m.in. Lech Wałęsa) bojących się ustawy lustracyjnej, jaki dokonał się na legalnie utworzonym rządzie Olszewskiego w 1992 roku.

Zatem można zapytać: Dlaczego ludzie głosują w wyborach na kłamców? A co gorsze, na tych, którzy nie działają w ich interesie, tylko w interesie jakichś korporacji światowych dążących do monopolizacji władzy.

Jedną ze wskazówek jest iloraz inteligencji Polaków. Procent jaki głosował na Donalda Tuska, a właściwie na Platformę Obywatelska odpowiada mniej więcej społeczeństwu z najniższym ilorazem inteligencji. Jednak nie można sądzić, że akurat ta cześć społeczeństwa przynajmniej w całości głosowała na Donalda Tuska. Oczywiście według Gazety Wybiórczej na PO głosowali wykształceni. To może być prawda. Wykształcony nie oznacza inteligentny. Wykształcenie jest raczej wyznacznikiem umiejętności przyswajania jakiegoś materiały, który może być stekiem bzdur, których taki „wykształcony” nie potrafi poddać krytyce w procesie zestawienia innych informacji. Poza tym, ludzie wykształceni nie oznacza, że posiadają jakąś wiedzę, lub są jakimiś specjalistami w dziedzinie naukowej, mogą to być raczej specjaliści od kombinacji i oszustw. Student oznacza inaczej kombinator. Dzisiaj papier mniej się liczy od umiejętności faktycznych i doświadczenia w jakimś rzemiośle. Co komuś z inżyniera samochodowego, który jak zobaczy silnik samochodu i każe mu się wymienić chłodnicę ten po prostu zgłupieje. Gazeta Wybiórcza bardzo chętnie postawiłaby na szali wykształcenie przeciwko całej reszcie, która nie głosowała na Platformę Obywatelską. No cóż, na razie wynika jedno, że największymi głupcami, którzy głosowali na Platformę Obywatelską są ludzie wykształceni. Dlaczego zatem ludzie wykształceni są głupi? Wnioski są oczywiste.

Wykształcenie nie jest wyznacznikiem ilorazu inteligencji, a także umiejętności prawidłowej dedukcji. Tzw. wykształconych Gazety Wybiórczej można nauczyć wszystkiego, poza jednym - nie można ich nauczyć samodzielnego myślenia. Czyli kto głosował na PO i Donalda Tuska? Odrzucamy, że są to ludzie chcący być oszukiwani, zatem zakładamy, że to osoby dające się łatwo manipulować. Zadajemy sobie pytanie. Kim łatwo jest manipulować? Odpowiedź jest tu prosta, gdyż takie badania zostały przeprowadzone i wynika z nich, że najłatwiej manipulować ludźmi, którym nie pracuje lewa półkula mózgu odpowiedzialna za logiczne myślenie w równym stopniu jak prawa i nie ma między tymi półkulami odpowiedniej koordynacji.

Taka teza wydaje się być najbardziej prawdopodobna, gdyż ludzie pozbawieni umiejętności dialektycznych mogą być bardziej podatni na hipnozę co wynika z badań. Jeśli na PO głosowało więcej wykształconych to wnioski są proste. Ludzie wykształceni są bardziej podatni na manipulację. Dlaczego tak jest? Mogę się tylko domyślać, choćby z takich względów, że zwykle to stan zbliżony do hipnozy pozwala na większe wchłonięcie materiału. Jest to częstotliwość mózgu tzw. "stan alfa" o wartości od 8 do 13 Hz.

Testy na iloraz inteligencji głównie opierają się na myśleniu logicznym, zatem jest wielce prawdopodobne, że to masa 86% społeczeństwa, która posiada mniej niż 110IQ, jeśli nie większość z tych co posiadają mniej niż 90IQ, których jest 36% głosowali na PO. Czyli ludzie, którzy potrafią wyuczyć się regułek, ale nie potrafią z nich skorzystać. Są bezmyślnymi bazami danych.

Większość ludzi inteligentnych potrafiących łączyć fakty, nawet jeśli je łatwo zapominają zamieniają w dogmat i wiedzieli, że PO to kłamcy, zwłaszcza Donald Tusk.

W moim poprzednim wpisie traktującym o ilorazie inteligencji społeczeństwa pojawiła się dyskusja, że nie mogę w ten sposób uzasadniać, gdyż nie wiadomo jakie osoby głosowały na PO.

Teraz zagłębiłem się w ten temat bardziej i jak najbardziej moje uproszczone dywagacje w poprzednim wpisie mają uzasadnienie.

W takiej sytuacji powtórzę wniosek jaki wtedy wyprowadziłem z takiej dywagacji.

Demokracja to terror idiotów. Najgorsze w tym jest to, że geniusze, gdyby założyli partię i głosowali na nich tylko geniusze to nie przekroczyliby progu wyborczego wynoszącego 5%. A jak wiemy tylko geniusze mogą zrozumieć geniuszy, więc tylko geniusze mogą głosować na geniuszy, co jest bardzo prawdopodobne, a głupcy zagłosują na oszustów i kłamców, którzy obiecają im gruszki na wierzbie, czego geniusze nie zrobią, bo inni geniusze uznaliby ich za idiotów.

Jakie prawo z natury mają osoby upośledzone do decydowania o życiu, losie ludzi inteligentnych?

Demokracja to terror idiotów.

Gdy do władzy dobiorą się kłamcy i opanują media, wtedy głupcy i jednocześnie oszuści mogą manipulować masą, a inteligentni ludzie, którzy to przewidywali przed wyborami mogą na to tylko patrzeć z opuszczonymi rękami i ze smutkiem, lub wściekłością.

Jeszcze zignorowałbym tych głupców, gdyby ta masa rękami tychże głupców, których wybrali nie próbowała w bandycki sposób wkraczać w moje życie i decydować o tym co mam robić pod presją idiotycznej niewspółmiernej kary i represji.

P.S.

Fakt, że Niemcy i Rosjanie w czasie II wojny światowej i poprzednich czasach rozbiorów Polski wyniszczali i w ostatecznym akcie okupacji wymordowali inteligencję Polski może być łagodzący dla 86% głupców w Polsce, ale nie usprawiedliwia ich oporu do jednoczesnego uczenia się i wyciągania niezależnie od propagandy Gazety Wyborczej i jej podobnych mediów prawidłowych wniosków.

Jeśli przy pomocy wskaźnika ilorazu inteligencji nie da się wyjaśnić, dlaczego ludzie głosują na kłamców, to musi być podobny wskaźnik, posiadający podobny wykres charakteryzujący społeczeństwo, którym to można wyrazić.

Jedno jest pewne. W demokracji, 86% społeczeństwa mniej inteligentnego, tym bardziej, że 36% to osoby o bardzo słabym umyśle, decyduje o losie ludzi mądrych. To wyjątkowa iluzja sprawiedliwości, która pozwala władzy na ogromne oszustwa i manipulację masą.