W Chrzanowie istnieje 11 przedszkoli samorządowych i  2 prywatne. Zapisy odbywały się tylko w marcu. Pierwszeństwo zawsze mają rodzice pracujący (w tym zwłaszcza samotne matki i samotni ojcowie) oraz pięcio- i sześciolatki - co jest oczywiste i sprawiedliwe. W tym roku urząd wprowadził jeden rodzaj kart zapisów, który wypełniony zanosiło się do wybranego przedszkola. Na karcie tej można było także zaznaczyć w kolejności inne przedszkola, do którego mogłoby ewentualnie dzieckouczęszczać, gdyby nie dostało się do tego wybranego. I oczywiście – na karcie należy zaznaczyć czy się pracuje. Nam akurat tak się zdarzyło, że pracował tylko mąż. Ja byłam zarejestrowana w urzędzie pracy i tak też wpisałam: „bezrobotna-zarejestrowana”. Niestety – to zdyskwalifikowało nasze dziecko, aby dostało się do jakiegokolwiek przedszkola. Nieważne, że jeszcze pod koniec marca podjęłam pracę. Bycie na bezrobociu oznacza – waszemu dziecko państwowe przedszkole się nie należy. Bo przecież nie pracujesz. No tak – ale mogę w każdej chwili tą pracę podjąć. Tylko muszę mieć zagwarantowane, że w czasie mojej pracy moje dziecko będzie miało profesjonalną opiekę. Wydawało nam się, że państwo tym bardziej powinno przyjąć dziecko do przedszkola publicznego, bo z dnia na dzień mogę dostać/podjąć pracę, że zależy państwu, aby zmniejszyć liczbę bezrobotnych, bo nie stać nas na prywatne przedszkole. Zdenerwowało mnie też, że sam wicedyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Chrzanowie wypowiadał się w sprawie powstawania nowych, prywatnych przedszkoli, a przez to nowych miejsc w przedszkolach, co nie tak dawno temu miało miejsce na łamach lokalnego tygodnika. Dla wielu osób, których dziecko nie dostało się do przedszkola, bo rodzice są bezrobotni, a nie mogą liczyć na pomoc swoich rodziców czy innych bliskich w opiece nad dzieckiem, miejsce w prywatnym przedszkolu jest zbyt drogie. Średni koszt miesięcznego pobytu dziecka w publicznym przedszkolu to ok. 250zł, w prywatnym – od .ok. 450zł (oczywiście za 6h). Do tego w prywatnym specjalna wyprawka – kredki, plasteliny firmowe o dużej ilości kolorów, papiery, kleje, pościel (tak -  kołdra i  poduszka z poszewkami), stroje sportowe… Szacuje się, że w całej Polsce prawie co 2 dziecko jest pozbawione możliwości  pójścia do przedszkola – to ponad 500tys. dzieci w wieku przedszkolnym,  czyli tylko ok. 60% dzieci jest w przedszkolach. W Unii Europejskiej lokuje nas to na ostatnim miejscu – tam średnio 90% dzieci uczęszcza do przedszkola. Jak jest w samym Chrzanowie? Ponad setka dzieci nie będzie w tym roku przedszkolakiem. I choć są jeszcze miejsca w punktach przedszkolnych przy  szkołach dla 5-latków – to informacja z Zarządu Szkół i Przedszkoli – to wielu rodziców nie chce, aby ich dziecko tak szybko zostało pozbawione dzieciństwa i nikt nie ma prawa ich do tego zmuszać. We wspomnianym zarządzie poinformowano mnie, że trzeba we wrześniu dzwonić, bo coś może się zwolni, ale przecież i tak nadal jesteśmy bezrobotni, to po co nawet próbować… A ilu rodziców nawet nie próbowało posłać swojej pociechy do przedszkola? No nic – małej w tym roku do przedszkola nie poślemy, tym bardziej prywatnego, bo nas na to nie stać. Tym samym jedno z nas nie będzie mogło iść do pracy, bo miejsc w publicznych przedszkolach już nie ma, prywatne jest za drogie, a wynajęcie opiekunki/niani do dziecka też kosztuje. A już obecne wydatki nas przerastają. Jedno z nas nie może podjąć pracy dotąd, dopóki mała nie będzie miała miejsca w przedszkolu państwowym. Nie możemy dziecka zostawić z moją Mamą – jest osobą niepełnosprawną, poruszającą się na wózku i nie zawsze ma siłę do pełnej energii trzylatki. Teściowie… na nich nie liczę, poza tym oni mieszkają zbyt daleko od Chrzanowa. My chcemy pracować, nie lubimy bezczynności, chcemy zdobywać nowe doświadczenia i dzielić się nimi, chcemy pracować nawet za podstawę. Chcemy być wśród ludzi… Chcemy by nasze dziecko miało normalne warunki, by mogło bawić się z innymi dziećmi… Chcemy po prostu normalnie żyć… Ale wydatki zaczynają nas przerastać. Zatem będę zasilać szeregi bezrobotnych. Może nie zwariujemy w domu przez ten czas. A może jako bezrobotna otworzę kolejne prywatne przedszkole w Chrzanowie? Tylko obawiam się, że moje dziecko zdąży do tego czasu pójść do szkoły podstawowej, która jest już obowiązkowa.
 
I mówi się, że w Polsce zmienia się polityka prorodzinna… tak, zmienia, na gorsze. Dla dzieci bezrobotnych rodziców miejsc w publicznych przedszkolach nigdy nie będzie.