Wybrałam się do niezwykłego kraju, gdzie wszędzie pachnie miętą, kraju na styku Europy i Afryki, gdzie wszystko urzeka od pierwszej chwili - do Maroka. Nasza czteroosobowa grupa leciała francuskimi liniami Air France z Warszawy przez Paryż / międzylądowanie na lotniku CDG - Charlsa de Gaulle / do Casablanki.
Na lotnisku czekał na nas Abdul - nasz marokański przewodnik. Zamieszkaliśmy w Medynie w starym zabytkowym hotelu Guynemer.
Casablanka swą nazwę zawdzięcza Portugalczykom, którzy przybywając tutaj w XVI w istniejący port i osadę nazwali CASA BLANCA - " Biały dom".
Casablanka, to duży port Maroka, ale ma też cechy nowoczesnej metropolii.Jest pięknym miastem, gdyby ktoś miał wątpliwości, to wystarczy skierować wzrok ku jednemu z cudów współczesnej architektury tego miasta,ogromnemu meczetowi Hassana II.
Meczet położony jest na cyplu oceanicznym a fale morskie rozbijają się u jego stóp.
Budowa meczetu była wyraźnie inspirowana wersetem koranu - " Tron Boga będący w wodzie ". To najsłynniejsza budowla Casablanki, ukończona została w sierpniu 1993 r.
Pracowało tutaj przez 6 lat 30 tys rzemieślników, żeby oddać najwspanialszy hołd Allahowi.
Każdy obywatel Maroka płacił na budowę tego meczetu.Właściwie ten meczet - to był dar narodu marokańskiego dla króla Hassana II z okazji jego 60 -tych urodzin.
Otwarty został z wielką pompą, może pomieścić 100 tys wiernych z czego 25 tys w głównym budynku.Budowla kosztowała 600 mln $. To niestety, jedyny meczet w Maroku otwarty dla niemuzułmanów. Bilet wstępu - 12 $
Casablanka, to różnorodne miasto, tu można poczuć niepowtarzalną atmosferę, opowieści z tysiąca i jednej nocy, zachwycić się roślinnością oraz malowniczymi postaciami sprzedawców wody.
Sprzedawcy wody ubrani są w bardzo kolorowe tradycyjne stroje Berberów z gór Rifu.
Zarówno stroje mężczyzn, jak i kobiet berberyjskich są niezwykle kolorowe.
To miasto bardziej jest otwarte na świat, daje się tu odczuć więcej swobody, niż w innych marokańskich miastach. Dzięki Francuzom rozrastało się, budowano szerokie bulwary, ronda, parki, liczne skwery, sadzono ogromne ilości kwiatów , krzewów i palm.
Casablanka rozkwitała pod francuskim protektoratem, powstało tutaj wiele wspaniałych budynków w stylu Art Deco.
Casablanka to również miasto w którym można zakosztować smaków i klimatów Orientu,życie marokańskiej medynie niewiele zmieniło się w ciągu tysiąca lat.
Poczuć powiew nowoczesności i odbyć podróż do czasów międzywojennych.
Casablanka, sławę zawdzięcza melodramatowi " Casablanca" z Humphreyem Bogartem i Ingrid Bergman .
"Casablanca " - to jeden z najwspanialszych filmów o nieszczęśliwej miłości, który można oglądać wiele razy i zawsze jest interesujący.
Mimo, że filmu nie kręcono w Casablance, ale w studiach Hollywoodu, to podbił serca widzów na całym świecie i rozsławił to miasto.W hotelu Hayett, urządzono Rick's Cafe, tak doskonale, mieliśmy takie uczucie, że za chwilę usłyszymy charakterystyczny głos Bogarta wypowiadającego słowa: " ze wszystkich barów, we wszystkich miastach w całym świecie, ona musiała wejśc do mojego ".
Tutaj możemy przymierzyć prochowiec i kapelusz Bogarta i zagrać na pianinie.
W Maroku niemal na każdym kroku proponowano nam zrobienie naturalnego tatuażu z henny.Kobiety używają henny do pielęgnacji oraz upiększania skóry, maluje się ręce, nogi a nawet brodę.
Hennie przypisuje się moc uzdrowicielską i ochronę przed urokiem i złymi duchami.
Żegnam, to na wpół europejskie na wpół orientalne miasto, " inszallah - jeśli Bóg zechce " , to jeszcze tutaj wrócę .