- Jeździłem w młodych latach i miałem marzenia. Marzenia załączałem spełniać dopiero po przejściu na emeryturę, wcześniej były inne cele życiowe - wyznaje Tadeusz Słowik. Wywodzący się z naszego powiatu kolarz swoją przygodę z rowerem na całego rozpoczął dopiero na emeryturze. Był rok 2000, miał wtedy 60 lat i Pan Tadeusz znalazł czas, by zacząć realizować, jak się później okazało swoją pasję. Zaczęło się niewinnie, poprzez turystykę rowerową z chrzanowskim oddziałem PTTK: lokalne wycieczki, spotkania, później też dalsze wyjazdy. Od 2000 roku zaliczył dziesiątki zlotów pasjonatów rowerowych, dzięki czemu ma znajomych rowerzystów w całej Polsce.

Przełom nastąpił jednak sześć lat później. W 2006 roku Jurek Kryjomski zorganizował pierwszy w powiecie maraton rowerowy MTB. Pan Tadeusz miał wtedy 66 lat i na starcie otrzymał numer 66. Tak mu się spodobało, że zaliczył potem wszystkie kolejne edycje. Kilka lat po pierwszym starcie w chrzanowskich zawodach, podczas pobytu w sanatorium, wystartował w cyklu ogólnopolskim maratonów MTB w Nałęczowie. - Wykorzystałem okazję bo zabrałem ze sobą rower - przyznaje z uśmiechem.  Następnie przyszedł czas na Kraków, gdzie liczba uczestników na starcie zawodów nie spada poniżej tysiąca. 66 kilometrów po podkrakowskich wertepach i niekończących się podjazdach ukończył bez problemu. Potem poczucie chęci ścigania było coraz większe.

W 2012 roku w rzeszowskim maratonie serii Skandia stanął na podium. W tym samym roku w mistrzostwach Polski w maratonie MTB w Dąbrowie Górniczej zajął 4 miejsce w swojej kategorii, a do pierwszego miejsca brakło tylko 3 minuty. Do dziś zastanawia się co by było, gdyby na trasie nie przewrócił się w piasku. Rok 2013 w klasyfikacji generalnej ogólnopolskiej serii Skandia Maraton organizowanej przez Czesława Langa zakończył na 5 miejscu w swojej kategorii. Zaliczył wtedy 4 maratony. Za każdym razem będąc najczęściej najstarszym maratończykiem.

- To pasja, która powoduje, że czuje się młody - mówi. W tym roku ma 74 lata a swoją formą zaskoczył by niejednego wysportowanego dwudziestolatka. Startował już w Warszawie, Krakowie, Krokowej i Bukowinie Tatrzańskiej a jego celem jest utrzymanie jak najwyższego miejsca w klasyfikacji generalnej, w której obecnie jest piąty. Śledzi w internecie wyniki konkurencji, swoich znajomych, zbiera punkty do generalki.

Treningowo robi 1500 km na miesiąc. Nie stosuje specjalnej diety, nie katuje się wykańczającymi treningami. - Jak zdrowie pozwoli będę startował dalej w zawodach a wyprawy turystyczne zostawiam sobie na później - śmieje się.

Zachęca do wspólnej jazdy, bo na rowerze można zacząć jeździć w każdym wieku. Tadeusz Słowik jeździ w sportowej grupie kolarskiej działającej przy Stowarzyszeniu Chrzanowskich Cyklistów, otwartej grupie pasjonatów, do której może dołączyć każdy rowerzysta z naszego powiatu.


Na trasie maratonu w Bukowinie Tatrzańskiej serii Skandia Lang Team (Tadeusz Słowik z numerem 42). 

Tegoroczny finisz maratonu w Warszawie

Start maratonu w Krokowej