Liczne apele przynoszą efekty – coraz więcej udaremnionych prób wyłudzenia pieniędzy metodą ”na wnuczka”, „na policjanta”

Wyobraźnia oszustów  nie zna granic, a wykorzystują oni najczęściej zaufanie i dobre serce starszych osób. W trakcie rozmowy telefonicznej proszą o gotówkę i zaznaczają, że nie będą mogli sami odebrać pieniędzy, a zrobi to za nich ktoś inny, np. bliski przyjaciel czy kurier (oczywiście fikcyjny). Opisują bardzo trudną sytuację w której się znaleźli np. wypadek drogowy(„krewny” oświadcza, że spowodował wypadek i potrzebne są pieniądze na kaucję), operację ratującą im życie czy okazjonalne kupno samochodu(za który muszą zapłacić „od ręki” by nie stracić korzystnej dla nich okazji).  Jednak, w wyniku działania Policji i mediów, w szczególności opisywania i nagłaśniania przypadków oszustw jakim padają osoby starsze (i nie tylko), prezentowaniu porad w tym zakresie,  widoczna jest coraz większa świadomość zagrożeń wyłudzeniami pieniędzy. W ostatnim okresie czasu na terenie Małopolski udaremniono liczne  próby oszustw metodą „na wnuczka”,  „na córkę”, „na policjanta”. Poniżej kilka przykładów.

Z końcem lutego br. 83-letnia mieszkanka Andrychowa odebrała telefon. Dzwonił do niej mężczyzna podający się za wnuka. Twierdził, ze miał wypadek samochodowy i potrzebuje znacznej sumy pieniędzy na odszkodowanie. Po krótkiej rozmowie kobieta zorientowała się, że był to oszust i poinformowała go iż nie posiada żadnych pieniędzy. Mężczyzna rozłączył się.

W pierwszych dniach marca br. 82-letnia mieszkanka Tarnowa znalazła się w podobnej sytuacji. Usłyszała w słuchawce kobietę podającą się za znajomą wnuczki. Oszustka twierdziła, że wnuczka spowodowała w Austrii wypadek samochodowy i teraz potrzebuje pieniądze na łapówkę dla prokuratora. I w tym przypadku starsza pani zorientowała się, że jest manipulowana i natychmiast zakończyła rozmowę.

Kilka dni temu  76 letni mieszkaniec Gorlic  odebrał telefon od osoby, która podając się za jego wnuczka usiłowała wyłudzić  25 000 złotych informując, że potrzebuje pieniędzy ponieważ spowodowała wypadek drogowy. Starszy Pan jednak  zorientował się, że jest to próba oszustwa. Dzięki temu nie został kolejną ofiarą przestępców

W innym przypadku dzwoniąca podała się za córkę 84-letniej rozmówczyni. Twierdziła, że pilnie potrzebuje pieniędzy, ponieważ wzięła pożyczkę, którą musi pilnie spłacić, a z uwagi na problemy z jej spłatą przebywa aktualnie na komisariacie. Dodała, że jeżeli jej natychmiast nie spłaci zajmie się nią prokurator. Gdy 84-letnia sądeczanka zorientowała się, że nie rozmawia z córką, słuchawkę przejęła inna oszustka, informując ją, że jest policjantką i jeżeli ta nie przekaże pieniędzy, córce grożą surowe konsekwencje. Oszustka starała się  wzbudzić w rozmówczyni  poczucie złej matki, która w trudnej sytuacji nie chce pomóc swojej córce.  Starsza Pani kontaktowała się z synem, a następnie z córką, która poinformowała ją, że przebywa w pracy i żadnych problemów nie ma.

Kilka dni temu na  telefon komórkowy 43-latki z Zakopanego  zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Pod pretekstem rozpracowania szajki działającej w banku, zażądał udania się do banku i wydania haseł dostępowych do konta bankowego w przeciwnym razie pieniądze z jej konta zostaną przelane do Niemiec i odzyska je dopiero po roku. Do przekazania danych i pieniędzy nie dopuścił mąż kobiety orientując się, że jest to oszustwo.

Pamiętajmy by pod żadnym pozorem nie przekazywać pieniędzy osobom, których nie znamy. Najlepiej wykonać telefon zwrotny do krewnego (na sprawdzony numer), za którego podaje się oszust i upewnić się czy faktycznie znalazł się w trudnej sytuacji i czy potrzebuje pieniędzy. W razie jakichkolwiek wątpliwości należy niezwłocznie skontaktować się z najbliższą jednostką Policji lub zadzwonić pod numer alarmowy 997. Pośpiech wywoływany jest specjalnie przez oszustów – nie należy ulegać presji czasu.

NIE DAJ SIĘ NABRAĆ! OSZUSTWA "NA WNUCZKA" I "NA POLICJANTA" - link do artykułu KGP

/KWP Kraków/