Za nieco ponad 10 dni wyruszą w swoją podróż życia. Podróż na motocyklu. Do pokonania mają około 10 tysięcy kilometrów przez większość krajów Europy zachodniej. Na motocyklu spędzą około 5 tygodni.. chyba, że podróż wciągnie ich na dobre. Zapraszamy do poznania Karoliny i Andrzeja Pędrys i ich najbliższych planów.

- Proszę powiedzieć kilka słów o sobie

- Karolina Pędrys. Mam 22 lata i studiuję analitykę medyczną na UJ

- Andrzej Pędrys. Mam już prawie 29 lat. Prowadzę biuro nieruchomości w Alwerni i zajmuję się rekompensatami za "mienie zabużańskie". Jestem członkiem i współzałożycielem Stowarzyszenia KCH, które może być kojarzone z Rajdem Caban oraz paradą motocykli podczas Dni Chrzanowa.

Jesteśmy razem od 4,5 roku, a małżeństwem od roku.

- Skąd akurat pomysł na objazd większości krajów Europy Zachodniej i dlaczego np. nie Europa Południowa czy po prostu konkretny kraj?

- Jeśli chodzi o Europę Południową to byliśmy dwa lata temu na wyprawie w Czarnogórze. Po drodze zaliczyliśmy Serbię i Bośnię. Widzieliśmy już też Chorwację, Rumunię, Bułgarię, Turcję, grecką wyspę Zakynthos. Można powiedzieć, że oprócz Albanii i Grecji kontynentalnej Europę Południową już "odhaczyliśmy". Pierwsze wstępne plany wyjazdu mówiły o Portugalii. Doszliśmy jednak do wniosku, że jeśli mamy do zrobienia 3-3,5 tysiąca km w jedną stronę, to warto dorzucić kilka dni i zwiedzić inne państwa "po drodze". I tak z dwutygodniowego wyjazdu do Portugalii zrobił się pięciotygodniowy objazd Europy.

- Czym będziecie się poruszać?

- Jedziemy na Hondzie Transalp 700 z 2008 roku. Jest to motocykl typowo turystyczny. Udało się nam go zakupić w marcu tego roku. Pierwszy chrzest bojowy ma już za sobą, ponieważ byłem na nim w Rumuni.

- Jak rozwiązaliście kwestię noclegów?

- Na kilka sposobów. Po pierwsze korzystamy z serwisu społecznościowego couchsurfing.com. Idea tej strony polega na tym, że ludzie oferują za darmo przenocowanie gości we własnym domu oraz często oprowadzenie po najważniejszych miejscach. Dzięki temu portalowi w ostatnich dniach odwiedził nas Ido z Izraela, który wyruszył na dwumiesięczną, motocyklową podróż po Europie. My "w odwecie" odwiedzimy go w Grudniu J Drugi sposób to strona airbnb.com. Właściwie polega na tym samym co couchsurfing, ale za nocleg płacimy określoną kwotę, która jest i tak kilkukrotnie niższa niż najtańszy hotel. Trzeci sposób jedzie z nami - bierzemy ze sobą namiot, śpiwory i karimaty.

- Jakim cudem uda się Wam zabrać tyle rzeczy na motor?

- Prawda jest tak, że musisz wziąć tyle samo rzeczy czy jedziesz na tydzień czy na miesiąc. Różnica jest taka, że na tydzień jesteś w stanie obyć się bez prania. Na motorze mamy zamontowane 3 kufry. Do tego będzie jeszcze tzw. tankbag, czyli torba na bak, specjalna torba na ekwipunek campingowy oraz "narzędziówka". Same Kufry to ponad 120 l, więc nie jest źle. Cały "zestaw" wraz z nami będzie ważył ok. 430kg.

- Jakie miejsca chcecie zobaczyć?

- Przez pierwsze 4 dni będziemy jeździć po przełęczach w Austrii, Włoszech, Szwajcarii, Francji. Zaliczmy między innymi Grossglockner, Stelvio, Jaufenpass, Oberalp, Gothhard, Nufenen, Col Agnel, Col de la Bonette i jeszcze kilka innych. Następnie jedziemy na Lazurowe Wybrzeże w okolice Cannes. Kolejne miejscowości do zobaczenia na naszej liście to m.in. Barcelona, Madryt, Walencja , Malaga, Sewilla, Lizbona, Porto, San Bernardino, Paryż, Amsterdam, Berlin, Drezno.

- Sporo kilometrów i sporo do zobaczenia. Czy znajdzie się czas na odpoczynek?

- Tak. Mamy 5 tygodni, a jak zajdzie taka potrzeba to przedłużymy nasz wyjazd o kolejne dni. Całą trasę zaplanowałem tak, aby nie robić bardzo dużej ilości km w każdym dniu. W ważniejszych miejscach takich jak np. Barcelona czy Lizbona spędzamy po 3 dni.

- Czego najbardziej obawiacie się podczas wyjazdu?

- Chyba nie ma takiej rzeczy. Oboje mamy nastawienie "na tak" i jeśli nawet stanie się coś złego, to będzie trzeba dostosować się do sytuacji. Jedziemy jednak do krajów cywilizowanych, gdzie zawsze jest zasięg, nie ma problemów z drogami, wszędzie są stacje benzynowe i działa moje dodatkowe ubezpieczenie. Właśnie dlatego nie czujemy, abyśmy robili coś ekstremalnego. Ekstremalny wyjazd zaliczyli nasi koledzy ze Stowarzyszenia KCH, którzy kilka lat temu dojechali na motorach do Mongolii.

- Czy macie już kolejne plany?

- Konkretny plan mamy jeszcze na ten rok. Mianowice w grudniu lecimy do Ido do Izraela. Planujemy na miejscu wypożyczyć motor albo samochód. Marzeń mamy dużo. Chcielibyśmy w najbliższych latach odwiedzić w większym gronie Gruzję, Armenię i Azerbejdżan. Na dalszym horyzoncie jest też Iran.

- Czy można śledzić gdzieś Wasze poczynania?

- Tak. Kilka dni temu założyliśmy fanpage na Facebooku www.facebook.com/pendriveEuropa2015
Jak tylko damy radę to co dzień będziemy umieszczać tam zdjęcia, nagrania i krótki opis, co udało się nam już zrobić.

Czytelników zapraszamy do śledzenia podróży na stronie na Facebooku. Podróżnikom można także pomóc - Karolina i Andrzej poszukują miejsc na nocleg na terenie trasy. Szczegóły na FB.

Karolina i Andrzej Pędrys