Świetlana przyszłość rysuje się przed Libiążem. Największy w rejonie pracodawca - Kopalnia Węgla Kamiennego ,,Janina" zwiększa wydobycie. Plany ma opracowane do 2083 roku.

Kopalnia Janina jest częścią koncernu energetycznego Tauron. Razem z Zakładem Górniczym Sobieski z Jaworzna należą do podlegającego mu Południowego Koncernu Węglowego. - Tauron i cała energetyka stoją na węglu - mówi Dariusz Lubera, prezes Tauronu.

90 procent energii produkowanej przez Tauron pochodzi z węgla. Spółka w planach ma coraz większe uniezależnienie się od innych kopalni-producentów węgla i
dlatego w koncern włącza kolejne "swoje" kopalnie. Te dwie, które wydobywają kopaniny dla Tauronu, zapewniają pokrycie 30 procent zapotrzebowania, a spółka dąży do 50 procent własnego wydobycia. Jak zapewniają władze Tauronu, ma to być korzystne dla odbiorców energii.

Dlatego Janina rozwija się bardzo prężnie. Już teraz wydobywa 3 mln ton węgla rocznie. W ciągu dwóch lat ma drążyć na dwóch ścianach jednocześnie. - Przez ładnych kilkadziesiąt lat wydobycie mamy zapewnione - podkreśla Andrzej Szymkiewicz, prezes Południowego Koncernu Węglowego. - Opracowaliśmy plany do 2083 roku, lecz to wcale nie znaczy, że wtedy wydobycie zakończymy. Złoża są jeszcze bardzo duże - dodaje prezes.

Z planów Janiny cieszą się górnicy w niej pracujący i młodzi ludzie wchodzący na rynek pracy. To prawie 2800 osób w spółce i około 1000 w firmach wykonujących dla niej usługi. - Dobrze słyszeć takie zapewnienia. Jeszcze przecież niedawno mówiło się o likwidacji kopalni. Tę w Sierszy zlikwidowano - mówi Rafał Sadowski, pracownik Janiny. Niedawno kupił dom i potrzebuje pewności zatrudnienia, by spłacić kredyt. - W Libiążu oprócz Janiny nie ma dużych firm. Gdyby kopalnia przestała istnieć, miasteczko by wymarło - mówi. Mieszkańcy Libiąża nie tylko wiążą z Janiną swoje nadzieje, ale także dostrzegają powstałe wskutek jej funkcjonowania zniszczenia. Boją się szkód górniczych. W Libiążu pękają drogi i domy.

Z podobnymi problemami boryka się Trzebinia. Pomimo że od czasu likwidacji kopalni Siersza minęło już wiele lat, ciągle pojawiają się tam zapadliska. Prezes Szymkiwicz uspokaja. - Staramy się wyprowadzać eksploatację poza obszary terenów zurbanizowanych - zapewnia prezes PKW.

Przyznaje jednocześnie, że górnictwo to przemysł, który nie jest w stu procentach bezpieczny. - W razie jakichkolwiek zdarzeń, czyli uszkodzeń domów, nasz koncern nie będzie uciekał od odpowiedzialności - przekonuje Andrzej Szymkiewicz. - Każdy wniosek o odszkodowanie zostanie szybko rozpatrzony.

Koncern Tauron będzie bazować na węglu przez kolejne lata. W planach ma inwestowanie w energię jądrową. Na razie to daleka przyszłość. Istnienie kopalni węgla nie jest więc zagrożone.

 

Janina daje pracę prawie 2800 ludziom w samej kopalni i około 1000 w firmach podwykonawczych.

 

 

Źródło:

tekst: Małgorzata Gleń
zdjęcie: Magdalena Balicka